Kierowca zespołu Toyota Ralf Schumacher jest przekonany, że jego fani nie mają powodów do zmartwień, ponieważ team jest na dobrej drodze, by zacząć liczyć się w ścisłej czołówce.
“Nie osiągamy takich sukcesów, na jakie moglibyśmy liczyć, ale nasza przyszłość wygląda obiecująco. Formuła 1 to seria naprawdę niełatwych wyścigów, więc musimy wykazać się cierpliwością. To oczywiste, że sukcesu ani doświadczenia nie da się kupić” powiedział Schumacher w wywiadzie dla reporterów.Wiele mówi się o tym, że Toyota ma największe wydatki w świecie Formuły 1. Można by więc oczekiwać pierwszego zwycięstwa…
“Na to trochę poczekamy. Inne zespoły istnieją w tym sporcie o wiele dłużej niż my. Jesteśmy jedynym teamem z ostatnich dziesięciu lat, który zaczynał od zera” powiedział Ralf.
21.03.2007 22:30
0
mogę się z nim zgodzić w 80%to co mówi Ralf.
21.03.2007 23:00
0
Moim zdaniem to tylko zwykłe tłumaczenia i czcza gadaninia. Wszyscy wiedzą, ze już czas, aby Toyota odnosiła sukcesy. Ralf w jednym wywiadzie mówi, że jego celem jest wygranie wyścigu w tym roku, a w innym mówi, że jego zespół nie ma szans w walce z czołówką. Nie ma się co tłumaczyć, nie takie były cele i założenia teamu, że w szóstym roku startów (przepraszam jeśli sie mylę) nie znajdą sie wsród najlepszych. Uważam, że Toyota posiada nieodpowiednich ludzi, takich którzy skonstruowaliby szybki i dobry bolid. Jeżeli w dalszym ciągu zespół nie będzie odnosił sukcesów, to skończy się pompowanie ogromnej kasy. Nie jest tajemnicą, że Toyota posiada największy budżet. A sukcesu jak nie ma, tak nie ma. I tak szybko nie będzie. Zapraszam na www.robertkubica.blog.onet.pl
21.03.2007 23:24
0
Niki Lauda kiedyś potwierdzał to co piszesz Marti.Ważniejsi są ludzie a nie pieniądze.Budżet Toyoty (nie wiem czy nie przeginam bo być może żle usłyszałem ale podobnież ponad 400 mln dolara?) nie gwarantuje sukcesu.
22.03.2007 01:45
0
No nie wroze Toyocie ...zwyciestwa..ba nawet podium w tym sezonie..a Ralf..jest i bedzie tylko cieniem brata...przecietny kierowca w przecietnym aucie..srodek stawki, moze nieco wyzej.. to jego miejsce :)
22.03.2007 07:59
0
Mówił tak już rok temu a wtedy przecież tez nic nie zdziałali wiec jakoś nie do końca chce mi sie mu wierzyć, pewnie są to słowa rzucone na wiatr i wątpie żeby Toyota pokazała klasę w tym sezonie. Pamiętam jescze jak Ralf zasiadał w czołówce teraz ledwo mieści się w 8 a co dopiero Jarno myślę, że Toyota jest jedynym zespołem z czołowki który nie zrobił wielkich postępów ale przekonamy sie na następnych GP
22.03.2007 15:41
0
BMW Sauber to stary wyga, ktory historia siega poczatkow XX wieku. Nie ma co porownywac ze swierzakiem TOYOTA - wogole co to za firma bo nie znam ?
22.03.2007 20:49
0
BMW-Sauber czy BMW generalnie?Odrobina wiedzy lub jak się jej nie ma lub się nie chce to zawsze można sprawdzić statystyki.Sauber zadebiutował w F1 w 1993 roku.Toyota w 2002 roku.BMW-Sauber w 2006 roku.Wiele lat wcześniej BMW dostarczało swoje silniki czołowym zespołom F1.Narazie pozdr.
22.03.2007 21:54
0
Ralf to nie ten poziom co jego brat Michael.Myślę jednak iż jakby jeździł zamiast Massy to też miałby szansę na sukces.A tak ląduje za grube pieniądze jako półgwiazdka w podrzędnych teamach
22.03.2007 22:25
0
Najbardziej interesujące jest to że Ralf niedawno "skromnie" oświadczył,że uważa się za jednego z trzech obecnie najlepszych kierowców F1.Nie powiedział kim są pozostali ale w tej sytuacji uważam ,że trzeba go się bać.
22.03.2007 23:02
0
Moim zdaniem Ralf ostatnio w wywiadach wygaduje wiele rzeczy, które są po prostu zwykłymi bredniami. Skoro uważa się za jednego z trzech obecnie najlepszych kierowców, to dlaczego tego dotychczas nie udowodnił? Ralf był, jest i pozostanie tylko marnym cieniem swego brata, wielkiego mistrza. Same fakty oraz liczby mówią za siebie. Ralf ma za sobą 10 sezonów w F1 i co osiągnął? NIC. Wygrał zaledwie parę wyścigów. A Michael po dziesięciu latach w F1 był 4-krotnym mistrzem świata! Niedawno w wywiadzie Ralf powiedział, że czas spędzony w Williamsie był czasem straconym i nie osiągnął tam co zamierzał (mistrzostwo świata). Ciekawe, czy jeśli odejdzie z Toyoty to będzie mówił, że zespół posiadał ogromny potencjał, lecz nie miał wystarczajaco cierpliwości oraz determinacji w dojściu do celu. Czy jednak też powie, że z Toyotą nie osiągnął wyznaczonych celów? Kolejna sprawa: skoro jest jednym z najlepszych kierowców, to dziwne, że po odejściu z Williamsa nie chciał go żaden czołowy zespół. Dzięki ówczesnemu menadżerowi Willi Weber'owi trafił do Toyoty. Szacuje się, że jego gaża opiewa na 15-18 milionach euro. Gdyby nie Weber, Ralf nie otrzymał by tego kontraktu, a napewo nie za takie pieniądze. W podzięce za ten lukratywny kontrakt zwolnił Webera. Jestem ciekawa, czy Toyota przedłuży jemu umowę (wygasa ona z końcem sezonu). Trulli juz w tamtym roku otrzymał nowy kontrakt do końca 2009 roku. Więc radzę Ralfowi, aby w końcu się zabrał za siebie i darował sobie tego typu komentarze w mediach jak ostatnio.
23.03.2007 12:59
0
Ralf to gada i gada dopiero co że jest w trójce najlepszych kierowców , a teraz poczekajci , pamiętam że jak toyota wchodziła do F1 to wszyscy bili na alarm : naj budżet naj bolid ,naj kierowcy , bujcie się wszyscy ;-) życie weryfikuje a chyba zweryfikuje jeszcze do zera
23.03.2007 22:47
0
Kazik , mam to to samo zdanie na temat Ralfa. Całe życie był holowany przez starszego SUPERBRATA . Teraz kiedy go już nie ma brak anpędu i gwiazdka się wypala . Pozytywne w Toyocie jest to ,że zaczęła od podstaw, pracuje ciężko i nie została tzw Teamem jednego sezonu, co zdarzało sie niektórym Teamom w ubiegłych latach.
23.03.2007 22:47
0
Kazik , mam to to samo zdanie na temat Ralfa. Całe życie był holowany przez starszego SUPERBRATA . Teraz kiedy go już nie ma brak anpędu i gwiazdka się wypala . Pozytywne w Toyocie jest to ,że zaczęła od podstaw, pracuje ciężko i nie została tzw Teamem jednego sezonu, co zdarzało sie niektórym Teamom w ubiegłych latach.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się